Tak bardzo cieszę się, że moja mama nie jest szaloną hipiską, która wmawiałaby mi od dziecka, że mięso to zło. To oznaczałoby, że moja ulubiona kanapka składa się jedynie z bagietki i serka, a brakuje w niej kindziuka, polędwicy, szynki szwarcwaldzkiej, prosciutto i salami. Dziś o tym ostatnim, bo w teście salami czosnkowe firmy Sokołów.
Wiem, że testowanie produktów Sokołowa może być ryzykiem, ale trudno. Lubię żyć na krawędzi kiedy wiem, że wieczorem mogę odpocząć z drinkiem, maseczką z ogórka i plastrami czosnkowego salami na oczach. Jako, że jest późno a moja twórczość galopuje w niewłaściwym kierunku, przejdę już do meritum.
Uwielbiam salami jeśli jest odpowiednio wysuszone i uwędzone, przerobiłem już wiele i te Sokołowa jest jednym z lepszych (wersja pepperoni wymiata). Nie wiedziałem czego się jednak spodziewać po wersji czosnkowej, szczerze mówiąc byłem nastawiony sceptycznie bo już samo salami ma bardzo ostry, intensywny smak i zbyt duża ilość czosnku mogłaby go tylko zepsuć.
Jednak ktoś odpowiedzialny za dozowanie przypraw zrobił to z głową. To wciąż dobre, klasyczne salami, które dopiero na drugim planie zyskuje delikatny czosnkowy posmak. Co prawda moim faworytem jeśli chodzi o salami tej firmy wciąż pozostanie wersja doprawiona dużą ilością papryki, ale to salami może być dobrą opcją dla osób preferujących łagodniejsze i bardziej wyważone smaki.
Szczerze mówiąc trochę mi brakuje na polskim rynku dobrego, paczkowanego salami. Dwie czy trzy firmy które wiedzą jak to robić to trochę mało (pewnie za jakiś czas wrzucę jeszcze moich pozostałych faworytów), jeśli więc macie jakieś swoje propozycje dobrej jakości to piszcie w komentarzach :).
Jeśli masz ochotę być z tym blogiem na bieżąco to zapraszam do śledzenia i komentowania na Facebooku i Google+ !
The post Salami Czosnkowe Sokołów [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.